Django to buty o nieprzesadnie sztywnej podeszwie i delikatnie asymetrycznej konstrukcji. Pierwsze wrażenie po założeniu buta jest dosyć dziwne, wydają się mało komfortowe, lecz po niecałych trzech tygodniach dopasowują się do stopy i są naprawdę wygodne. W moim przypadku, mimo małego rozmiaru buta w stosunku do stopy (lubię bardzo ciasne buty, w których mam maksymalnie podkurczone wszystkie palce) spokojnie można mieć je na nogach przez dłuższy czas. But bardzo dobrze opiewa całą stopę, nie ma w nich luzów na podbiciu ani pięcie. Rzepy w tym modelu są rewelacyjne i umożliwiają dopasowanie ich jakby były sznurowane.
Buty te zaskoczyły mnie swoją uniwersalnością, idealnie nadają się do wspinania z liną i boulderingu. Lekka asymetria i dosyć sztywna konstrukcja pozwala na precyzyjną pracę na małych krawątkach. W piachach i granicie guma ma idealną przyczepność, a tylko nieco gorsze w wapieniu. Dzięki temu nie ma problemów z obłymi i tarciowymi stopniami. Budowa buta pozwala na optymalne haczenie palców i pięt.
Podobnie jak w przypadku wielu innych marek, po dłuższym użytkowaniu buty rozbijają się, zatem pieta nie jest dopasowana jak początkowo, co skutkuje zsuwaniem się pięty podczas jej haczenia o kant lub krawątkę.
Niewątpliwą zaletą modelu Django jest połączenie wysokiej odporności gumy na ścieranie z jego dobrą przyczepnością, co jest niezwykle trudne do osiągnięcia.
Buty idealnie nadają się dla osób zaawansowanych i początkujących.
Zalety:
- Wytrzymałość na ścieranie
- Dobra praca na krawątkach
- Dobra praca na obłych stopniach
- Haczenie palców
Wady:
- Rozbijanie się butów
- Słabsza praca na mikrostopniach
Punktacja w skali od 1 do 10:
Krawątkowe stopnie 8/10
Obłe stopnie 8/10
Tarcie 7/10
Haczenie palców 7/10
Haczenie pięt 7/10
Mikrostopnie 5/10
Rozbijanie się buta 5/10
Jakość zapinania butów 9/10
Wygoda 8/10
Wytrzymałość 8/10
Bouldering 8/10
Wspinanie z liną 7/10