Słyszeliście kiedyś, że ból jest tymczasowy a chwała jest wieczna? Tym mottem kieruje się od 11 lat, od kiedy zajmuje się wspinaczka sportową.
Tony przelanego potu, ból i poździerana skóra z palców, walka z własnym ciałem a jednocześnie przesuwanie granic własnych możliwości i robienie ruchów, które wcześniej były niemożliwe do wykonania to jest to, co uwielbiam robić na codzień.
Granitowa Szwajcaria i Austria, piaskowcowa Hiszpania czy majestatyczna Afryka to miejsca w którym każdy wspinacz czuje się jak w Raju i tam najczęściej mnie spotakcie, walcząc na kolejnych problemach, modląc się do Matki Boskiej Skałkowej żeby puściła dalej i nie urywała palcy
Tony przelanego potu, ból i poździerana skóra z palców, walka z własnym ciałem a jednocześnie przesuwanie granic własnych możliwości i robienie ruchów, które wcześniej były niemożliwe do wykonania to jest to, co uwielbiam robić na codzień.
Granitowa Szwajcaria i Austria, piaskowcowa Hiszpania czy majestatyczna Afryka to miejsca w którym każdy wspinacz czuje się jak w Raju i tam najczęściej mnie spotakcie, walcząc na kolejnych problemach, modląc się do Matki Boskiej Skałkowej żeby puściła dalej i nie urywała palcy